ludzie przychodzą i odchodzą, takie jest życie. czuje się jak zabawka, szmaciana lalka, którą wyciągasz z szafy kiedy jest Ci źle, a potem rzucasz gdzieś w kąt, nie patrząc na jej uczucia. najbardziej boli świadomość tego, że myślałaś, że jesteś wyjątkowa, że to przyjaźń która będzie trwała pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu, ale znowu byłaś tylko odskocznią, chwilą słabości.
Boże, kiedy w końcu spotkam osobę która będzie chciała być ze mną na zawsze, pomimo milona wad i kilku zalet które posiadam.?